Witajcie Kochani ♥
Jestem typem człowieka, który co roku spisuje na kartkę tzw. postanowienia noworoczne. W tym roku jest jednak inaczej. W 2013 nabrałam mocy. Tę moc dała mi aktywność fizyczna. To prawda, że sport kształtuje charakter i właśnie teraz, gdy udało mi się trenować ciągle przez 5 miesięcy wiem, że mogę wszystko Wiem, że konsekwencją jestem w stanie osiągnąć TO czego zapragnę.
DLACZEGO JEST INACZEJ?
Ponieważ do tych postanowień noworocznych 2014 podeszłam w inny sposób niż w poprzednich latach. Nie jako o marzeniach typu: jak ja bym chciała… i tu wpiszcie sobie co chcecie oraz czekaniu na cud który mnie do tego zmotywuje, tylko o systemowym planie jak chcę to osiągnąć! Dlatego moje postanowienia nie są niezidentyfikowanymi pragnieniami tylko planami osadzonymi w czasie!
Zdradzę Wam, że jednym z takich planów jest moje dalsze gubienie kilogramów. Do tej pory udało mi się zrzucić 8 kilogramów. Zostały mi jeszcze 2 z mojej nadwyżki, za którą mogę podziękować terapii sterydowej. W tym momencie moja podświadomość chętnie spoczęłaby na laurach, ale ja już wiem jak ona działa i dlatego się nie poddam, ale o tym innym razem. Mój plan odchudzający przewiduje jeszcze minimum 10 kilogramów z czego: 4 kilogramy w styczniu, 4 w lutym i 2 do 4 w marcu. Po tym czasie powinnam być zadowolona ze swojej wagi, a z sylwetki tym bardziej, gdyż ciało odchudzane i dietą i sportem jest inne niż po samej diecie.
KUP SOBIE KALENDARZ!
Na pewno wiecie o tej statystyce, a jeśli nie, to ją Wam przytoczę: jeśli coś zapiszecie, Wasze szanse na wykonanie zadania wzrastają dwukrotnie! Dlatego warto notować… Wszystko! Od planów po notatki z sukcesów. Mnie niezwykle motywuje, gdy mogę odhaczać ptaszkami i wykreślać kolorowym zakreślaczem to co udało mi się osiągnąć, nawet gdy sa to małe rzeczy.
Zamierzam w tym roku aktywnie działać na wielu płaszczyznach. Jak co roku rozwijać się, ale teraz jeszcze bardziej świadomie i w znanym mi kierunku. Już nie na oślep
WASZE PLANY
Czy Wy też macie plany na ten 2014? Podzielcie się ze mną najważniejszym z nich, a za rok rozliczymy się z niego tutaj W kolejnych postać będę pisać Wam więcej o moich planach i tym jak zamierzam je realizować.
Bardzo fajny wpis, chętnie zobaczę więcej takich tekstów. Ja też uważam, że drogą do sukcesu są dokładnie sprecyzowane plany i działanie, sukcesywne i konsekwentne a nie bujanie w obłokach. Pozdrawiam Cię serdecznie :*
♥
ja już plany odtrąbiłam na blogu wraz z poradnikiem jak planować, żeby się nie przejechać
PS. nie wiedziałam o tej statystyce, ale to ma w sobie dużo prawdy
Czytałam, jesteś moim guru planowania
Moaa, przybijam piąteczkę, bo jestem taka sama pod tym względem, poza tym sport też dał mi sporego kopa do lepszego życia i energii życiowej tak ogólnie. No i zawsze spisuję, wszystko.
A plany koniecznie!
Kochana, wszystkiego dobrego w nowym roku! Spełnienia ich wszystkich! :-***
Julitko i Tobie samych cudownych dni ♥
Hmmmm muszę sobie sprawić kalendarz duży i siąść spokojnie przemyśleć jak już coś spiszę dam znać, sama jestem ciekawa jak pójdzie Tobie trzymam kciuki
Zapisuj i wracaj do tych zapisków
Bardzo mądry post Ja moje postanowienia zapisałam u siebie na blogu. Zapraszam: http://www.mojezycie-przedslubem.blogspot.com
Już lecę poczytać ♥
Gratuluję Moje postanowienia na ten rok, 1)zbierać do skarbony na wakacje i 2) ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć – po ślubie już 10 kg przybyło, brrrrr..
U mnie ta sama statystyka 😉
kalendarz to podstawa!
Ja też nie wyobrażam sobie rozpoczęcia roku bez kalendarza
Witam,
Czekam z niecierpliwością na relacje z sylwestra. Nie ukrywam, że post dotyczący Dworku http://www.blog.moaa.pl/2013/11/moaa-juz-planuje-dwor-droblin.html bardzo mi się podobał i już się doczekać nie mogę
? mogę prosić o odp.?
Jeśli masz jakieś konkretne pytania napisz na priv, nie zamierzam publikować posta z Sylwestra
Ja co prawda z kalendarza ostatnio przerzucam się na aplikację Evernote, ale z całą resztą bardzo się zgadzam! Ja po prostu kocham planować
A ja dojrzewam do decyzji o zainstalowaniu pc-towego plannera 😉 Robiłam już mały rekonesans nawet 😉
Świetny post! Motywujesz do działania. Odkryłam Twojego bloga niedawno dzięki Laurce i muszę się przyznać, że w Sylwestra, do ostatniej chwili przed zabawą, notatka po notatce czytałam WSZYSTKO! Przejrzałam każdy post od początku. Rób dalej to, co robisz i nie zmieniaj się. Jesteś fantastyczną, pozytywną osóbką
To niezwykle miłe
Zamierzam się zmieniać… na lepsze i to w dodatku dla samej siebie
Buziaki ♥
ja w tym roku mam zamiar codziennie robić wpis do kalendarza
Świetny pomysł, usiąść na kilka minut i spisać to co ważne
Ja bez swojego kalendarza nigdzie się nie ruszam – wpisuję do niego wszystko to, co mam zrobić, bo inaczej bym się pogubiła i faktycznie, takie spisywanie i odhaczanie, motywuje 😉 Pozdrawiam!
ksiazkoteka.bloog.pl
Żebyś wiedziała jakie bzdury ja zapisuję, aby nie zapomnieć i nie utonąć w chaosie
Madzia rozmawiałyśmy już na temat twoich wpisów, takich motywujących, o czymś, co zmusza do przemyśleń.
U mnie niestety sprawdza się powiedzenie „jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to powiedz mu o swoich planach”, co nie umniejsza mojej sympatii do wpisów motywacyjnych:)
Zrobiłaś duży krok i wierzę w Ciebie, że dojrzejesz do kolejnych ♥
Chcę wrócić do tańca towarzyskiego sportowego. Chociaż wiek już nie ten (22 – w tańcu to jednak dużo :D), mam zamiar zmobilizować się w drugiej połowie roku, znaleźć nowego partnera i ruszyć w tany
Powodzenia, Madziu!
A.
Wspaniały plan! Nie daj sobie wmówić, że jesteś za stara na marzenia ♥
Uwielbiam planować Ja postawiłam sobie konkretne cele: przeczytam to, to i to, nauczę się gotować to i to, pojadę tam i tam… Im ściślej określę, tym łatwiej będzie mi się zmotywować do realizacji
Otóż to
U mnie też sporo było tych życzeń, ale sama przygotowałam smsy tylko do Tych bliskich osób i tych, do których chciałam napisać, ale moje życzenia były napisane od serca, a nie jakieś gotowe zerżnięte z internetu czy innych smsowych opcji. Dzisiaj tu wrócę i ogarnę zaległości, szykuj się na spam kochana, a rano dam znać czego się dowiedziałam odnośnie kwestii, o którą mnie pytałaś :*
:-*
bardzo ładnie napisałaś, na pewno uda Ci się zgubić te kg, które masz w planie. Niestety przez leki one się zbierają, jak to często bywa np. przy niedoczynności tarczycy. Ale koniec o chorobach. Fajny kubek i ładne to zdjęcie czarno-białe.
Dziękuję
Ja też wierzę w swój sukces
♥
Mądrze jest poustawiać sobie to wszystko w czasie – jeszcze nigdy na to nie wpadłam. Trzymam kciuki za Twoje gubienie kilogramów!
Szczęśliwego Nowego Roku!
z kalendarzem oczywiście 😉
Witam serdecznie:)
Na swoim blogu pisałam,że muszę przeprosić się z zumbą w celu zmiany swojego wizerunku.I w tym samym czasie Monika napisała „Śmigaj na zumbę i co tylko chcesz, choć wiem od Moaa (znajdziesz ją u mnie w ulubionych na pasku z prawej), że zumba w zupełności wystarczy za wszystkie salsy i Ewy Ch. :)”.
No i jestem, czytam i zazdroszczę.Motywacji i samozaparcia-tego czego mi brakuje najbardziej. Mój słomiany zapał, doprowadził do tego że mimo porodu który miał miejsce prawie 3lata temu,na koncie wciąż mam znienawidzone +7kg:/ Dlatego czytam,czytam zarażam się od Ciebie pozytywnymi emocjami i motywacją przede wszystkim,i wierzę że i mi w końcu się uda osiągnąć upragniony cel:) Pozdrawiam cieplutko:)
M.
Cieszę się, ale jednak sama zumba nie wystarcza do odchudzania i rzeźbienia sylwetki. Mimo, że ja mam jednego instruktora, totalnego wariat, gdzie z 1500 kcal spalamy. Zumba to lifestyle, ale żeby gubić kg to jednak TBC… Życzę wytrwałości. Wiem jak ciężko jest się zmotywować, mam nadzieję, że uda Ci się tak jak mi – w końcu 😉
Ta Monika, o której pisze M. to ja Madziu….. 😉
Oj to prawda,byłoby pięknie gdyby coś co sprawia nam wielką przyjemność miało jeszcze całkowite odzwierciedlenie w gubiących kilogramach:) Niestety nie jest tak łatwo,ale zumbę potraktuję jako początek i start ku lepszemu:) a Tobie dziękuję za zastrzyk motywacji,który odnalazłam dzięki Twojemu blogowi:)
Pozdrawiam:)
Madzia widzę, że mamy podobny plan na nowy rok – działać! Mnie każdy styczeń bardzo motywuje, ale tym razem jest jakoś inaczej, mam więcej energii i chęci do działania Właśnie skończyłam swój kolejny post, w którym piszę o jednym z moich postanowień noworocznych, wszystko zgodnie z myślą o tym zapisywaniu sobie zadań bo ostatnio też o tym czytałam 😉 Powodzenia i trzymam kciuki za Twoje postanowienia! i gratuluję zrzucenia tylu kg!