Jeśli mielibyście określić jednym słowem, pod jakim mija Wam jesień to jakie byłoby to słowo?
U mnie zdecydowanie tegorocznym hasłem jesieni jest: praca. Pracuję dużo i na kilku płaszczyznach więc gdy zamykam teraz pewien projekt, obiecałam sobie zwolnić tempo i odpocząć. Zauważyłam, że zatracam się i mój work home balance zaczyna przypominać ciągłą linię bez widoku na jej koniec i początek. Porządkuję ten stan, bo to nie jest zdrowe, a kiedyś sporo czasu zajęło mi nauczenie się nie myśleć w domu o pracy. Teraz z uwagi na fakt, że głównie pracuję w domu stało się to trudniejsze do oddzielenia. Porządki zaczęłam od biurka. Musiałam zrezygnować z mojego uroczego biureczka pod oknem dlatego, że gdy wprowadzałam się do aktualnego Domkowa nie podejrzewałam, że będę pracowała w domu i tamto biureczko miało spełniać funkcję toaletki oraz miejsca gdzie raz na jakiś czas usiądę i przejrzę Internet. Teraz potrzebowałam dużego biurka, aby pomieścić wszystkie papiery i sprzęty potrzebne do pracy. Gdy skończę urządzać nowe miejsce do pracy to z pewnością je Wam pokażę. Tymczasem mój twórczy bałagan aktualnie wygląda w ten sposób.
Poza tym jesień najbardziej widoczna jest w salonie.
Luśka musiała pozbyć się futra. Niestety okazało się, że jest chora bardziej niż się spodziewaliśmy. Kto nie czytał naszej historii to zapraszam: Kim jest Luna?
Z góry uprzedzam, że to nie jest smutny kotek. Ona ma taki wyraz „twarzy” 😉 Mimo chorób jest wesołym kociakiem, który dużo się tuli i bawi.
Większość dodatków, które widzicie pochodzi z Westwing. M.in. światełka na oknie, znak &, białe ramki na komodzie, domki jeden na okrągłym stoliczku, drugi w kominku. Jeśli jeszcze macie wątpliwości czy warto kupować na Westwing to pokażę Wam jak rewelacyjnie zapakowane są paczki. Muszę przyznać, że obsługę klienta mają najlepszą na świecie! Oprócz dobrze zapakowanych bibelotów w paczce z fakturą zawsze dołączona jest wizytówka z imieniem osoby, która się nią opiekowała. W przeddzień doręczenia paczki przychodzi e-mail i sms, a kurier zawsze dzwoni, aby umówić się na godzinę doręczenia. Takie podejście do klienta jest niezwykle rzadko spotykane.
Często prosicie mnie o konkretnego linka do zakupionych produktów, ale gdy one już przyjdą to kampania jest już zakończona i nie ma to najmniejszego sensu. Na szczęście kampanie się powtarzają więc trzeba mieć się na baczności. Tym sposobem dziś rano upolowałam wymarzone Cotton Ball Lights! Mój wybór padł na ten kolor!
Pięknie wygląda jesień w domkowie :-). Domki z Westwing cudne! Zdrówka dla Lunki!
Przyda się! Dziękuję
A wiesz, że ja właśnie poluję na znak & Luna jest cudna!
Kosztował 16 lub 18 zł 😉
piękne ciepłe wnętrze, kotek skradł moje serce a za wrzosa masz buziaka! :*
Trochę zagracone, ale jakoś nie mogę wejść we wnętrzarski minimalizm 😉
Pięknie! Firanka przeurocza!!!! Też taką chcę!!!
Szkoda mi tego maleństwa, ale będzie dobrze. Moja kotka też ciągle choruje i ma problemy z fosforanami w moczu. Na szczęście dobre samopoczucie jej nie opuszcza. Mam nadzieję, że Luna szybko wróci do zdrowia.
jak zrobić takie ładne zdjęcia wnętrz? ja u siebie próbuję i nic nie wychodzi…
Szczerze to miałam pisać, że nie umiem robić ładnie zdjęć wnętrzom, bo to całkiem inny rodzaj fotografii
Muszę się w końcu zainteresować tym Westwingiem
Cudne wnętrze a kicia jest po prostu nieziemska! Dużo zdrówka życzę
http://joannok.blogspot.de/
Pięknie urządzone wnętrze, a Wasz kociak jest przesłodki
Kotek skradł notkę;).
Dokładnie
Pięknie u Ciebie…jestem pod wrażeniem…cieplutko i klimatycznie…aż się nie chce wracać z tej wirtualnej wycieczki ;-). Dobrego dnia dla Ciebie 😉
Bardzo mi się w domkowie podoba Kociak to istny słodziak
piękna jesień u Ciebie kotek jest przesłodki
Słodziak z tej Luśki!!! Dużo zdrówka!!!
kolory są cudowne!!
Uwielbiam takie wnętrza!
Kotek to mistrzostwo świata!
Ale cudowna jest ta Twoja Luna:). Ja właśnie czekam na mojego kotka, którego odbieram na początku listopada:).