Kto lubi spędzać czas na łonie natury – łapka w górę? Las rąk? Las dębów, brzóz i sosen, ach jak ja kocham przyrodę.
Tydzień temu postanowiłam dobrze wypocząć. W tym celu pojechałam na wieś. Ale nie taką typową wieś. To miejsce jest całkowicie odosobnione. Na horyzoncie domu mojego wujka i cioci jest tylko jeden dom… Drugiego mojego wujka i cioci. Lasy, łąki, rzeka, to otaczająca rzeczywistość. W betonowym świecie nie da się tak zregenerować jak na wsi. Oczywiście gdy umiemy „podłączyć” się do przyrody. Ja to umiem doskonale. W takim miejscu mam ochotę nie robić nic. Po prostu być. Pierwszą rzeczą jaką robię jest zdjęcie butów. Chodzę boso po trawie i ziemi wszędzie tam gdzie jest to możliwe.
Jednym z pnktów na liście było pójście na grzyby! Do lasu, mojego ukochanego miejsca. Poszłyśmy we trzy: ja, mama i moja ciocia. Piękna pogoda, wzięłyśmy wiaderka i ruszyłyśmy na spacer którego skutkiem miała być grzybowa!
Spacer był jak zwykle dla mnie bardzo energetyzujący. Las mnie ładuje. Wszystko byłoby super, gdyby nie jedna rzecz… W pewnym momencie, gdy wracałyśmy powiedziałam do cioci: następnym razem wezmę wielki worek i wyzbieram te wszystkie śmieci! Boli mnie, że las jest taki zaśmiecony. Ciocia powiedziała mi, że gdy wprowadziła się do tego miejsca to właśnie była pierwsza rzecz którą zrobiła. Posprzątała las! Niestety teraz znów wygląda on tragicznie. Zawsze w takich momentach myślę sobie: „co ludzie mają w głowach?”.
Te śmieci to po prostu targowisko! To co można tam znaleźć czasem jest tak zaskakujące! Jak to możliwe, że ludziom się w ogóle chce jechać do lasu z tymi śmieciami?
Miód prawdziwy super! Im czystszy tym smaczniejszy, to co w marketach niestety jest beznadziejne.
——————————————–
Jumbo-shop.pl