Jest już po treningu zumby, więc późno. Przed 23-cią.
Wychodzimy zagadane. Lubię ją.
Od słowa do słowa okazuje się, że mamy tak samo.
Obie takie silne. Ambitne i szczęśliwe.
Obie zawsze sobie poradzą. Tak myślą ludzie.
Z drugiej strony Ci sami ludzie oczekują, że będą dla nich motorami ciągnącymi ich ku górze.
Przecież to ich obowiązek podzielić się siłą. Za darmo.
Uważają je jednocześnie za tajemnicze.
Oni nigdy nie będą mieć wglądu w ich dusze.
Nad takimi charakterami trzeba się pochylić.
Nabierzesz od nich do czasu.
Ten czas minął.
Liczy się wzajemność.
Czuję wdzięczność do ludzi, którzy z czystości intencji ofiarują siebie.
Wchłaniam ich dobro, którym się dzielą. Nigdy za darmo.
Spokój spokoju potrzebuje a dobro dobra. Dla uzupełnienia, dla odnowy.
Silna nie znaczy „z energią odnawialną dla wszystkich, bez końca”. Kto tylko chce brać niech sobie da spokój. Nie tędy droga.
Pozdrawiam wieczorowo Madziu.
Monia.
Widziałam, że jesteś na Fejsie i tak czułam, że dziś po długiej przerwie – pod tym postem – pojawisz się. Jak zawsze z mądrą uwagą :-***
Wiedziałam, ze wiesz :***
Czasami siedzę cicho, choć słucham z uwagą…
Nie mogłam nie pozostawić śladu pod TAKIMI literami.
Upojona zieloną herbatą, uspokojona wiadomością od córki, że dojechali cali i zdrowi do Austrii, moge pójść spać.
Dobrej, spokojnej nocy Madziu
Właśnie takich ludzi nam trzeba mieć koło siebie. I dobrze mówisz – nic za darmo bo z czystej i prostej wdzięczności ma się chęć aby to „coś” zrobić” dla kogoś
Pięknie przelane myśli w słowa. Rzadko zostawiam ślad po odwiedzinach na Twoim blogu, ale często myślę: chcę być kiedyś taką mamą, żoną, silną kobietą.
Aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam ten komentarz! Dzięki <3
sila jest kobieta
cudny portret!
interesujące *.*