Powiem Wam tak… Kiedyś byłam osobą, która przejmowała się wszystkim na zaś do przodu. Horyzontu nie było widać… Teraz uczę się żyć chwilą i tym co tu i teraz, bo to jest ulotne, a każde jutro niepewne i nie dające się zaplanować… Choć planowanie to nadal fundament mojej spokojnej egzystencji
Planowałam wakacje w Budapeszcie i Chorwacji, planowałam okragły stół w salonie, remont w 2 tygodnie 😉 Łóżko z pikowanym zagłowkiem i frezowane fronty do szafy. Tia… Teraz mam z głowy wiele z tych dylematów Nie muszę planować szafek nocnych i rozmyślać nad dywanami, bo mi po prostu na nie nie wystarczy pieniędzy 😉 Może ktoś ma pomysł skąd wytrzaskać na pniu 10 tysi? 😉 Nie przejmuję się, wymyślam bardziej ekonomiczne rozwiązania, które też mnie cieszą Takim sposobem wybrałam łóżko do sypialni. Zawsze podobały mi się takie metalowe łóżka… Ale nie brałam ich pod uwagę… Czemu? Nie wiem!? Kojarzyły mi się z pokojem nastolatki 😉 Zachwycały mnie, ale nie sądziłam, że do mnie pasują. Za pikowane łóżko chcieli skroić mnie jak za zboże, nawet na zamówienie… Teraz, gdy zmieniłam lekko koncepcję aranżacji mieszkania to łóżko wpasowało się w nią idelanie BTW zakochałam się w narożnym biurku z Ikei, a miało być takie na giętych nóżkach pod oknem 😉 Tylko czemu to wszystko tak się ciągnie… A to wylewka, a to brak płytki, a to to, a to tamto… I czas remontu się wydłuża i wydłuża…
Oto moje łóżko
Prowansalskie klimaty 😉 Kocham! Kocham! Kocham!
Sprawy mieszkaniowe mało mnie obchodzą. Tak naprawdę jest mi obojętne jak będzie wyglądało moje łóżko czy płytki w łazience, mam w nosie jaka bateria zawiśnie nad umywalką. Nie jaram się tym już. Przerażają mnie takie wybory i zakupy. Odkładam je na później. A najlepiej gdyby to ktoś za mnie zadecydował.
Ale jeżeli już o meblach, to wolę te stare, z duszą i mam nadzieję, że właśnie takimi meblami uda mi się zagracić moją przestrzeń Jeśli nie, to też dobrze. Byleby było nam tam dobrze ^^
Jestem mistrzynią robienia czegoś z niczego. Tylko musi mi się chcieć. A póki co mi się nie chce … :/ Moja przeprowadzka również nieco przesunęła się w czasie. Ale to mnie akurat cieszy 😀 Nie spieszno mi do Nowego.
Pozdrawiam!
łóżko jest boskie! sama ma podobne tylko w kolorze czarnym i też miałam takie myśli, że nastolatkowe itp.., mąż był nawet za:) i jestem bardzo zadowolona!. A i cena z kategorii „sale” utwierdzila mnie w tym przekonaniu haha:D
robi wrażenie, bardzo mi się podoba.
To łóżko jest genialne! I zazdroszczę Ci, że masz tyle miejsca aby je mieć! U nas też pewnie za kilka miesięcy będzie małe przemeblowanie na „kilka” dodatków
Podobają mi się takie łóżka i na pewno będzie się świetnie prezentować Choć ja nadal pozostaję przy pikowanym zagłówkiem, ciekawe jak u mnie się to skończy haha i czy nie daj Boże też będę musiała zmieniać koncepcję… 😉 Coś wiem na temat przeciągających się terminów, niestety trzeba być cierpliwym 😉
Nie odbijesz sobie Madziu pięt na tym wyrku? ;)))
Bosko…. :***
Śliczne. Julia ma podobne tylko jednoosobowe Też się w takich kocham
Z remontami zawsze tak jest. Człowiek myśli że szybko sie ze wszystkim upora a potem sie to ciągnie i końca nie widać.
piekne lozko!!!mam fiola na punkcie bialych mebli:):):)
mam identyczne i jestem z niego bardzo zadowolona 😀
piekne łóżko
bardzo ładne, takie romantyczne…
ja marzyłam o taki od zawsze a potem się na nim położyłam….i nic…nagle czar prysł, nie wiem czemu…potem znalazłam używane łóżko stare, takie kiedy pokazywałam za te same pieniądze co to i wylicytowałam…z głębi serca 😉
Wyro wygląda pięknie, tylko pierwsze o czym pomyślałam, czy nie będzie skrzypieć. Wiem, ze sprężyny się wyginają i łóżko skrzypi, koleżanka miała coś w podobie:)
Świetne wyrko. Już wiem co ci dorzucę do prezentu na nowe mieszkanie 😉 hehehe ;>
Szczerze? Wyro świetne !! :)) I dobrze, że zmieniłaś nastawienie – zdecydowanie pożyjesz dłużej i szczęśliwiej !!
Ja mam takie tylko czarne – od 10 lat i nie z IKEA, a z Agata meble, ale jestem zadowolona
Przepiękne łóżko, od zawsze mi się takie marzy 😉