Jak już pisałam Wam na INSTAGRAMIE, zgłupiałam do reszty i kupiłam białe poszycie na sofę. No i te piękne podkładki w pepitkę (sklep Dajar w Factory). A więc kawka i do roboty…
A to zdjęcie widzieliście już na FACEBOOKU. Obserwujcie mnie, bo często zdjęcia w pierwszej kolejności lądują właśnie tam.
Tymczasem kupiłam też narzutę do pokoju Kuby.
#KochamMojeŻycie
Jesień się wdziera…
Najważniejsze wydarzenie sierpnia – ślub mojego najmłodszego brata. Szykowanko
A potem już rybka w wodzie 😉
Kuba też miał piękną stylówkę.
Tak jak jesienią i zimą uwielbiamy być w domu, tak latem lubimy świeże powietrze.
Mój sprzęt się „już kupuje”. Pierwszy nurek z całym ekwipunkiem 26 września w kamieniołomie.
Kuba poddał się gumkowej modzie. Nosimy wszyscy 😉
Przyjaciółka wpadła na weekend 😉
Późnym wieczorem na Centralnym.
A tak naprawdę żegnamy przyjaciół, którzy wylecieli na 3 lata do Brazylii. #aleimzazdroszczę!
A potem pierwsze wrażenia przekazywane na Skype.
I pokazywanie okolicy… Pięknie!
Nie cierpię autobusów, a przez Franka Underwooda boję się metra… Oglądaliście House of Cards?
#workingclass
W domu zawsze we dwoje. Nawet teraz 😉
A to moje centrum dowodzenia, a dokładniej serwerownia i kablownia. Ciężko w takich warunkach zachować ładny design
W upały radziłam sobie wiatraczkiem na USB – rewelacja.
Wakacyjne grzeszki.
Ale wymyśliłam przepis na tartę!!! Jak zwykle wkurzyłam się szukając przepisu w necie i stworzyłam swój własny. Niebo w gębie, niedługo się podzielę
Wyczerpane i szczęsliwe po zumbie
Moje śliczne butki z Lidl po 3 tygodniach się porwały. Były chwalone w sieci, ale ja nie polecam.
Po drodze na Mazury spotkaliśmy pielgrzymkę. Nigdy nie byłam, ale, aż zachciało mi się tam iść z tymi ludźmi
Wilczy głód w drodze z pracy do domu.
Z Joasią Jabłczyńską podczas eventu ActiVenus. Niesamowita dziewczyna z energią.
I małe pogaduchy po części oficjalnej z Anitką z Cococolection.
Venus look.
Mieliśmy też takich słodziaśkich gości ! Jest muffinka i bransoletki z gumek, najmodniejsze hity sezonu
Wakacje to czas odwiedzin. Kuba, KP i moje ukochana bratanica Daria…
…która porządziła podwórku. W związku z tum zdarzyła się taka oto sytuacja.
Po powrocie do domu Kuba mówi, że jutro on by chciał by być księgowym, ale Daria się nie zgadza. Ja na to, że jest najstarsza i naszym gościem… A Kuba z pretensją: ale ja tez chciałbym czasem popisać kwity, a nie tylko doły kopać 😉
#kurtyna
Well done synu! Dobrze, ze sam doszedłeś do tego, że trzeba się uczyć
Night out – La Playa i pierwsze rozkochiwanie się w Kizombie i Bachacie.
Wróciłam na jasną stronę mocy i znów ogarnęłam dietę.
Jako wspomagacz trawienia, codziennie przed śniadaniem piję wodę z miętą i cytryną.
Biały obiad czyli piersi z kurczaka w sosie jogurtowym z żurawiną i kalafiorem.
A przeważnie moje obiady wyglądają tak.
Ale był też JEDEN grzeszek…
A to wszystko przez Żółwinkę! 😉
Pierwszy raz byliśmy z M na kręglach. Nie zakochałam się w tej rozrywce.
No i przegrywałam za każdym razem 😉
Małe Knoty okupują komputer w poszukiwaniu gumkowych inspiracji
Bardzo rzadko, ale miewam takie nostalgiczne dni…
Niektórym osobom nie wiedzieć czemu pozwalamy się ranić…
Chciałam wyprasować nowe poszycie na sofę, ale za każdym razem gdy się tylko odwróciłam… 😉
Zumba Girl Czwartek godzina 9.00.
Przyrzekam, że to się zdarza raz na milion lat – 1.00 w nocy 😉
Wieczór idealny
Świeczka z nowej kolekcji Bomb Cosmetics nie dostępna jeszcze w sprzedaży W związku z tym wieczorem będzie konkurs na FB (obserwujcie KLIK)!
Moje akcesoria
Uwielbiam ten klimat
Oh no! Udało się nie dostać mandatu #farciarze.
Wieczorową porą, oglądamy „Stowarzyszenie umarłych poetów”.
To były niesamowite zakupy przez… sms! Pierwszy raz w życiu 😉 Koleżanka wysyłała mi, a ja jej fotki torebek, abym mogła wybrać. Ta już wyprzedana, gdyby ktoś chciał mi ją podesłać, bo ma być w przyszłym tygodniu… #Primark.
Ale leci już do mnie taka pięknota!
Coś czuję, że jesień będzie nosiła kolor (oprócz ciemnych fioletów) różnych odcieni czerwieni. Tak jak mój dzisiejszy mani.
Wczorajszy wieczór, uwielbiam…. Chłopaki śpią, cudownie pachnąca świeczka się pali, a ja oglądam 3 odcinek Suits
xoxo Moaa <3
Bardzo ciekawa jestem wrażeń z użytkowania białego obicia sofy. Ja mam jasno szare i wciąż mam wrażenie, że się brudzi. Na szczęście też jest zdejmowane, więc łatwe w utrzymaniu czystości. W Ikea trudno się nie skusić na pulpeciki! <3 Co do pielgrzymek, byłam dwa razy – jeszcze w czasach LO i po zakończeniu liceum. Super klimat W tym roku też naszła mnie myśl, żeby pójść, ale zbyt późno. Może za rok
Sama jestem ciekawa czy nie będę jej kląć, ale mam w planie w razie czego łączyć ją z szarym pokrowcem, np szkielet biały, a poduchy szare. Zobaczymy
Oj dużo tego się nazbierało ;-). Bardzo lubię tą serię postów, ale myślę, że tygodniowo łatwiej było się odnieść w komentarzach do poszczególnych zdjęć.
Też niedawno byłam w Kazimierzu, ale na sówki jakoś nie trafiłam.
Białe pokrycie bardziej mi się podoba niż to kwieciste, ale może być ciężkie do utrzymania w czystości.
Narzuta turkusowa z IKEI świetnie by się u mnie wpasowała i tylko dlatego się jeszcze na nią nie skusiłam, że mogłoby się okazać, że za dużo już mam turkusu w pokoju ;-).
Żeby mój ragdollcio chciał się nak na łóżku rozwalać jak Harry, ach… On jest zawsze gdzieś obok, ale nigdy całkiem blisko. Choć ostatnio coś mu się trochę odmienia i wskakuje czasem na kolana aby poudeptywać mi brzuch ;-). Ale normalnie preferuje raczej fotele i krzesła, czyli jednoosobowe miejsca.
U mnie jeszcze jesień do domu nie weszła, ale czekam na wrzośce.
Centrum dowodzenia mam podobne: praca na dwa laptopy i dodatkowo monitor zewnętrzny ;-). Wolałabym mieć mniejszą ilość kabli do ogarnięcia, ale coś za coś. Priorytety ważniejsze zawsze wygrywają ;-).
Ja już też miałam zamiar uruchomić kominek, ale muszę mu znaleźć miejsce niedostępne dla kota.
O „Stowarzyszeniu Umarłych Poetów” pisałam kiedyś wypracowanie na maturze, a film oglądałam już kilka razy.
Do „House of Cards” nie mogę się jakoś przekonać. „Suits” oglądałam namiętnie, ale nie pamiętam, czy dooglądałam ostatnią serię, czy utknęłam w którymś momencie.
Uwielbiam czerwone torebki, choć sama się na takową jeszcze nie zdecydowałam. Cały czas się zastanawiam, do czego bym ją nosiła. Ale kto wie, może kiedyś się odważę :-).
P.S. Przejrzałam ofertę pudrów Lily Lolo, ale na allegro i w sklepach internetowych jakoś za wiele odcieni nie znalazłam. Za to zamówiłam na próbę transparentny Ben Nye.
Ale za to jaki komentarz od Ciebie!!! To znaczy, że mam dawać mniej zdjęć? 😉
Cieszę się, że nie tylko ja mam taką serwerownię w domu, a Ty też lubiąca estetykę na pewno się w tym męczysz 😉
Mój Harry to do przesady jest pieszczotliwy. Daj swojemu Ragusiowi czas, ile już go masz?
HoC jest specyficzny, ja np nie lubię głównych bohaterów, a mimo to obejrzeliśmy wszystko z M 😉 Suitsy mnie jeszcze nie wciągnęły. Szukam nowego serialu dla siebie, ale na szczęście zaraz powrócą wszystkie w których jestem w trakcie 😉
Ta moja torebka ponoć jest malinowa, nie mogę się jej doczekać
Oj tak, te kable są wkurzające. Teraz cały czas myślę, jakby tu przemeblować, żeby więcej miejsca było i żeby biurko nie zajmowało połowy pokoju, ale taki układ choć jest męczący, jest jednak najbardziej przestronny.
Mój kociak niedługo skończy 9 miesięcy, czyli u mnie jest już pół roku i cały czas mam nadzieję, że z wiekiem (tak jak oba moje psy) zrobi się bardziej miziasty. Może tylko na razie go tak energia roznosi, że nie usiedzi w jednym miejscu.
Co do seriali, to ja zachwycona byłam brytyjskim „The Fades” – bardzo specyficzny i na długo zostający w pamięci, żałuję, że nie powstała druga seria. Od lat wierna jestem „Chirurgom” i czekam na serię 11.
„The Killing” to też jeden z moich faworytów.
Aaaa torebki cudowne!
A u mnie ślub najmłodszego brata już za miesiąc, też się nie mogę doczekać 😀
Dobrej zabawy!
Pieknie macie w domu!
najlepszy miks jaki widziałam! się naoglądałam!
RZEŚKIE tez sączyłam w lecie 😀
Myślałam, że moda na gumki jest tylko wśród dziewczynek a jednak Kuba też lubi Mam identyczne żelazko, bardzo je lubię. W domkowie jak zwykle pięknie, u mnie ta biała kanapa przy 2 łobuzach zaraz by była brudna 😉 Czy w tym kieliszku pijesz może martini z lodem? Bo ja tak zawsze serwuje sobie właśnie martini z dużą ilością lodu. Piłam też Kasztelana z twojego zdjęcia Oczywiście oglądam House of Cards, super serial a scena na dworcu przykuła mnie w fotel! Czekam na przepis na tartę.
P.S. Cały czas ćwiczę
Piję Mohito z lodem 😉 Teraz w Lidlu jest masa pysznych gotowych trunków, wczoraj z sąsiadką piłyśmy Pina Coladę 😉
Brawo za ćwiczenia, ja też, ale bywa ciężko!