Pokuszę się o stwierdzenie, że Wy na pewno też tak macie i nie jestem odosobnieniem. Kupuję rzeczy pod wpływem blogosfery. Wy też? W tym przypadku sama sobie mogę pluć w brodę, że zrobiłam to dopiero teraz choć o tych dwóch kosmetykach szumiało już dość dawno. O czym mowa?
O dwóch czarodziejach: kamuflażu firmy Catrice i tuszu do rzęs Lovely Pump Up.
Mój kolor to o dziwo najciemniejsza 3-ka.
Mimo, że moja cera jest teraz w dość dobrej kondycji to muszę maskować niektóre przebarwienia lub niespodzianki pojawiające się od czasu do czasu. Gdy pierwszy raz użyłam tego kamuflażu nie mogłam wyjść z podziwu! Tak idealnie wtapiający się w skórę? Nie tworzący maski? Za około 10 złotych? To niemożliwe! A jednak. Tym kamuflażem zamaskowałam nawet krostkę bratu w dniu ślubu, nie stosując żadnych pudrów idealnie stopił się ze skórą i był niewidoczny. Takiego kosmetyku szukałam. Wszystkie korektory poszły w odstawkę. Gdyby kosztował nawet 50 złotych to i tak musiałabym go mieć w swojej kosmetyczce!
Przejdźmy zatem do testów.
Moaa wersja saute.
Nakładam kamuflaż na przebarwienia.
Przejdźmy do tuszu. Na przecenach Rossmanna blogerki masowo kupowały ten tusz. Po obniżce kosztuje chyba około 5-6 złotych. Ja kupiłam go w cenie regularnej za niecałe 9 złotych. Chciałoby się rzecz niemożliwe 😉 Zdecydowałam się na ten tusz po tym jak zdjęłam moje rzęsy 1 do 1 zrobione przez kosmetyczkę na urlop. Moje rzęsy były w opłakanym stanie. Mogę śmiało powiedzieć, że połowy z nich ni było… Miałam gdzieś z tyłu głowy post na FB Miss Ferreiry o tym tuszu, gdzie nazwała go tak jak i ja nazywam „czarodziejem”. Dzięki niemu miałam w tamtym czasie namiastkę rzęs, a teraz gdy się odbudowały nie potrzebuje nic więcej. Ten tusz to moje makijażowe must have.
Moje oczy bez makijażu.
Z wytuszowanymi rzęsami (zawsze kładę jedną warstwę tuszu).
Jeszcze tylko brwi.
I gotowe.
Od kiedy mam lepszą cerę to zdecydowanie mniej się maluję. Wersja dzienna kończy się zwykle tak jak powyżej plus leki krem BB, trochę różu i błyszczyk lub pomadka w zdecydowanym kolorze. That’s all
Acha, pewnie będziecie pytać o moją przecudną kosmetyczkę więc mam ją STĄD. Moja stara, która miała już z 6-7 lat poszła na emeryturę, a tej nie mogłam się oprzeć! Uwielbiam ją.
A gdzie dostałaś kamuflaż? W Rossmanie bądź Naturze znajdę go?
Justyna
W Naturze
Niestety jestem klasycznym przykładem zakupoholiczki kosmetycznej i na pewno duży wpływ na to ma blogosfera. Po trzytygodniowym urlopie wypad do CH, wracam do domu z zakupami kosmetycznymi i środkami czystości za 150zł, a w lodówce masełko, serek ze szczypiorkiem i nic więcej:)
Na szczęście korektor jest już w moim posiadaniu, maskarę kupię, ale tylko wtedy, gdy zmęczę dotychczas używane.
P.s. Ładna kosmetyczka:)
Piękna jak zawsze – i to nawet bez make up’u!
o kurcze! Jest różnica! Ja używam tylko Colossal volum od wielu lat – próbowałam różnych innych tuszy, droższych, tańszych, ale żaden mi nie spasował pod względem budowy szczoteczki, gęstości etc. Może zaryzykuję i skuszę się na ten, który polecasz
zainteresował mnie ten korektor
na pewno wypróbuję!
Ten tusz mnie także zachwycał ale do czasu… Po 3 opakowaniu zaczęły mi po nim wypadać rzęsy, ich wzrost jakby stanął w miejscu aż w pewnym momencie miałam lukę między rzęsami, a linia rzęs zaczynała mnie swędzieć. Zaczęłam szukać powodu i doszukałam się w tuszu. Odstawiłam, zregenerowałam i cieszę się długimi rzęsami jak dawniej. A od czasu do czasu czytam, że inne dziewczyny również mają z tym problem. Więc jeśli go używasz regularnie to zwróć na niego uwagę
A makijaż prosty i jak najbardziej w moim stylu. Korektor catrice chodzi za mną już od dawna ale nie wiem czy faktycznie go potrzebuję.
Jestem zaskoczona Twoją historią. Zobaczymy, ma nadzieję, że mnie to nie spotka
świetna strona i pomysły! I na każdą kieszeń ;)!
ja nie mogę znaleźć kosmetyczki masz może konkretną strone?
tusz do wypróbowania, kamuflarze mam ale co tam 😉 można i nastepny spróbować 😛
Trzeba szukać po kampaniach. Dobra wiadomość jest taka, że raz na jakiś czas się powtarzają. Mi raz uciekła sprzed nosa torebka, a teraz udało mi się ją upolować w następnej kampanii
Makijaż bardzo naturalny i świeży, super!
Mogłabyś napisać jaki masz lakier na paznokciach? Ślicznie wygląda
To jest Maybelline Colorama, ale nie mam naklejki z numerem już
chyba zaczne sie malowac 😀
a na paznokciach jaki lakier?
Maybelline Colorama
Magda napisz mi prosze skad ta kosmetyczka? Szukam juz od jakiegos czasu, i Twoja mnie poprostu zachwycila. Kamuflaż za 10 zl, to musi byc hit, ide do natury…. biegiem;)
Już napisałam wyżej Izabeli, że trzeba szukać po kampaniach Takie polowanie wywołuje adrenalinę 😉
Matko, i ty masz problemy z cerą? 😉 Bez makijażu czy z makijażem wyglądasz równie ładnie 😉 Ja bez makijażu straszę na kilometr ;P Co do kosmetyków to nie znam ale ten kamuflaż bardzo chętnie wypróbuję. A kosmetyczka rzeczywiście urocza
No teraz dopiero, choć zapeszyłam i właśnie w tym momencie siedzę z aspiryną na dwóch diodach 😉
ostatnio tez coraz czesciej bez makijazu…i tak wszystko splywa w tym ukropie. Zamaskowac cienie pod oczami, wytuszowac rzesy, krem BB, pomadka nawilzajaca. Uwielbiam
Latem jak najbardziej
A ja nie polubiłam kamuflażu, jakoś tak się za szybko ulatnia i nieładnie się zbiera. Jak do tej pory najlepiej sprawdził się korektor z Eveline połączony z Make Up For Ever. Jeszcze szukam idealnego pudru sypkiego, bo miałam już swój ulubiony z Everyday Minerlas i teraz nie mogę znaleźć nigdzie odcienia, a inne wszystkie za ciemne :(.
A LilyLolo? Gama kolorystyczna powala
Madziu, mam obydwa wspomniane produkty i bardzo je lubię. Może kamuflaż mniej, ze względu na źle dobrany odcień (mam 1, bardzo jasny fairy). Tusz natomiast nie od razu rzucił mnie na kolana, choć długo na to nie czekał Musiałam zaprzyjaźnić się z tą wygiętą szczoteczką i zrozumień na czym polega jej fenomen. Nie musimy czekać na promocję, aby zakupić te kosmetyki, ponieważ i tak są śmiesznie tanie, a spełniają zadanie w 100%.
Od maja używam odżywkę Oceanic Long4Lashes i moje rzęsy osiągnęły długość, kolor i gęstość tych z reklam drogich marek kosmetycznych 😛 Tak więc ten i jeszcze jeden tusz, równie tani, goszczą w mojej kosmetyczce i na moich rzęsach z powodzeniem
Kamuflaż stosuję delikatnie wokół oczu, wokół skrzydełek nosa. Przy czym wolałabym Twoją ciemniejszą, bardziej naturalną trójkę.
Poproszę o takowe posty minimum raz w miesiącu
Buziaki
Monia wedle Twojej prośby właśnie prowadzę nowe testy