Mam ostatnio szczęście do świetnych książek i właśnie taką jest „Naucz się żyć” autorstwa Matsa i Susan Billmark. Bardzo się cieszę, gdy mogę polecać Wam wartościowe rzeczy, czy to produkty czy usługi, ale bardzo lubię pisać recenzje wartościowych książek. Zamierzam robić to częściej!
Dlaczego napisałam, że książkę „Naucz się żyć” mogłabym napisać sama? Ponieważ jest 100% kompatybilna z moją filozofią życia. Tak jakby wiele moich przemyśleń zostało zawartych w tej jednej, nie wielkich rozmiarów książeczce.
Poczucie winy.
Wiedzieliście, że poczucie winy jest najniższą wibracją? Co to oznacza? A to, że jest najbardziej obciążającą emocją, jest na drabince na minusie niżej niż ból czy lęk.
Poczucie winy dopada nas z różnych stron i na pewno znacie to uczucie. Gdy jest skutek przeszłości to mamy do siebie jakiś żal, winimy się za sytuacje w których mogliśmy postąpić inaczej. Jeśli dotyczy teraźniejszości to najczęściej czujemy poczucie winy z powodu braku czasu. Piętnujemy siebie, że nie mamy czasu dla dzieci, dla przyjaciół i rodziny. Ciągle w pogoni i stresie dokładamy sobie jeszcze poczucie winy i kopiemy samych siebie. Sposobem na wyjście z tej toksycznej emocji jest WYBACZENIE SOBIE I INNYM. Nie jest to proste, ale warto to zrobić, a zachowamy wtedy zdrowie psychiczne i fizyczne.
Słabość czyli rzecz traktująca o perfekcjonizmie.
Wszystkich nas chce się wcisnąć pod linijkę! Jak ja tego nie cierpię. Dlatego mam taki problem ze szkołą, bo nie docenia się tam indywidualności dzieci, tylko wciska i wciska się, aby tylko żadne nie wystawało poza określone ramy. Tak samo w dorosłym życiu, tak bardzo mamy być podobni do siebie, mieć te same cele, priorytety. Kontrolujemy się chcąc spełnić nierealistyczne cele które nie wiadomo kto i po co nam narzucił. A w tej naszej indywidualności jest siła i piękno. W tych słabościach z których chcemy się podnosić. Wysiądźmy z tego pociągu, nie dajmy się wpędzić w kolejne poczucie winy. Gdy pokazujemy swoje słabości to budujemy z drugim człowiekiem głęboką więź. Tak naprawdę życie w perfekcyjnym środowisku, z perfekcyjnymi rodzicami, znajomymi, etc. nie dałoby nam nic oprócz frustracji. Dążmy zatem do bycia coraz lepszymi, ale bez niepotrzebnego ciśnienia.
Myśli = Ty
Dzieciaki bardzo szybko łapią nasz światopogląd. Mój syn pokrętnie czasem próbuje wykorzystywać to czym jak go intelektualnie karmię. Gdy zdarzy mi się narzekać zaczyna mnie cytować: „Twoje myśli kształtują Twoją rzeczywistość”. Tak, są to moje słowa i spryciarz wie kiedy ich użyć.
Zmiana przekonań które nami sterują wcale nie jest taka prosta, ale umysł jest jak mięsień. Gdy go ćwiczysz staje się silniejszy. Gdy pracujesz ze swoimi myślami to one się zmieniają, a potem zmieniają Twoje doświadczanie świata. To piękne. Spróbuj
Mam w głowie pewien post do napisania, dotyczy on tego co ludzie zamieszczają na Facebooku. Napiszę.
Tu i teraz.
Tak sobie myślę, że bycie w TU I TERAZ to chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy do osiągnięcia w naszych czasach. Mi udaje się to już całkiem nieźle, ale jeszcze nad tym pracuję. Na moim cudownym Light Box ustawiłam sobie właśnie takie hasło „Jestem w tu i teraz”. Pamiętam jak kiedyś ciągle na coś czekałam: na weekend, na ludzi, na siebie samą którą na końcu drogi jest idealna, na ładną pogodę, itd. Teraz potrafię dosłownie zatopić się w chwili. Nie myśleć o tym co mam do zrobienia, nie rozpamiętywać przeszłości, tylko doświadczać tego co w tej chwili, bo tylko ona jest ważna.
Bang!
Gdy przeczytałam pierwszy raz ten cytat to dostałam jakby w głowę, ale to był jeden z tych momentów kiedy wszystkie klocki składają się w całość. Zostawiam Was z nim, myślę, że w każdym z nas odpowiednio zarezonuje.
Życie dla każdego ma inny wymiar. Dla jednych jest pasmem radości i uważności, dla innych ciągłymi z nim utarczkami. Dlaczego tak jest? Odpowiedzcie sobie sami. Ja wiem jedno, że poszukując znajdujemy. Warto poszerzać sobie horyzonty takimi inspirującymi i ciekawymi lekturami. Naucz się żyć to nie jest zwykła książka. To książka, która wskaże Ci kierunek.
Na zakończenie dodam tyle, że ilekroć ktoś z gości był w moim domu, to łapał za tę piękną kolorową okładkę i ustawiał się w kolejce do pożyczenia Gdy zabrałam ją ze sobą w podróż, to moja przyjaciółka przejęła ją w czasie drogi gdy ja spałam i przeczytała jednym tchem. Obok tej książki nie można przejść obojętnie.
Potwierdzam, ja również jestem nią zachwycona ♥ Nawet mam z nią sesję z Pstrykadłem
Zamówiłam
Trafiłam na bloga zupełnie przez przypadek, ale bardzo się z tego cieszę przeczytam, zachęciłaś mnie