No więc podsumujmy to moje osobiste 5-dniowe wyzwanie. Wybrałam dla Was 5 zdjęć, a mam ich nawet nie wiem ile… Kilka nocy już spędziłam na ich obrabianie. Na pewno zdam Wam jeszcze fotorelację. No cóż fotografia to teraz całe moje życie. Nie umiem się bez niej obejść, a co odda największy urok wakacji jak nie one?
Piątą i ostatnią rzeczą, której się nauczyłam w Chorwacji to… Jedzenie jeżowców. Cóż mogę poradzić, uwielbiam owoce morza!
A teraz dla usystematyzowania kolejne cztery.
Czwarta – Kochać Cykady
Trzecia – plażingować
Druga – snurkować
Pierwsza – pić wytrawne wino
Jedzenie jeżowców brzmi przerażająco!
Ale pomysł na wyzwanie świetny a zdjęcia oczywiście pierwsza klasa 😉
Przepiękne zdjęcia. Czekam na więcej Pozdrawiam.
Fajne zdjęcia:D
Fotki super!!!
jestem ciekawa jak smakują jeżowce a kłują? 😛
Je się je na surowo. Kują
cudownie, ja tez kocham chorwację, niestety w tym roku w ostatnich godzinacg musielismy odpuscić. może za rok..?
Ja miałam tak w zeszłym roku.
Polecam na przyszły rok wyspę Korfu….piękna. ..więc jeżeli snurkowanie przypadło Wam do gustu tam jest co oglądać……..piękna wyspa …Można ją zwiedzić na skuterze ,a widoki zapierają dech w piersiach…..najpiękniejsze widoki są w Sidari, Paleokastrista, Roda a Kavos Corfu to Grecka Wenecja…
No i nie można nie zobaczyć Paxos-Antipaxos…
Hotel mieliśmy w Ispos….
Aż trudno po takim urlope wrócić do pracy….
Dzięki, popatrzę sobie chociaż na mapie w tym roku 😉
Jedzenie jeżowców – brzmi ciekawie 😉 Świetne zdjęcia.
Nurkowanie to jeden z moich celów do zrealizowania. Pozdrawiam
Ale miałaś wspaniały wyjazd <3 http://www.llealicious.blogspot.com
Podróże kształcą, to pewne. Bardzo zazdroszczę Ci tej chorwackiej przygody, bo sama marzę o wyprawie do tego pięknego kraju i niestety zawsze na mojej drodze stają jakieś przeszkody. Muszę wziąć z Ciebie przykład i na własnej skórze przekonać się jak urokliwa jest Chorwacja.