Jak wiecie albo i nie wiecie, nadal jestem zafiksowana na punkcie zumby. Ze względu na wyjazd to był mój ostatni zumbowy tydzień. Tak bardzo było mi żal odpuścić zajęcia we wtorek, że musiałam coś wykombinować. Mojemu M przypadła akurat praca, a ja nie miałam z kim zostawić Kuby. Wtorkowa zumba zaczyna się o 21.15 więc w domu jestem około 22.30. Musiałam zwabić do siebie jakąś babysitter, która wyłoży się z książeczką podczas, gdy Kuba będzie spał. Padło na Żółwinkę, którą pierwszy raz ściągnęłam na noc do Domkowa. Jej pozytywna decyzja niemal wbiła mnie w ziemię, gdyż to osóbka, która najchętniej pokonuje odcinek praca-dom. Następnym razem jednak obiecałam Żółwince zabrać ją ze sobą na trening. Opisuję Wam taka prywatę, ale jak to robię to sama do siebie się śmieję więc Ci co chcą przeczytają, a Ci co nie to przelecą zdjęcia 😉
Na zumbę ubrałam się tak jak na zdjęciach. Oczywiście jak to ja, wszystko w biegu. Tu ręcznik, tu buty, kapelusz, szpilki, tylko przeciąg robiłam. Finalnie Żólwinka z wielkim oburzeniem skomentowała pytająco: Ty tak na zumbę idziesz??? A mąż to Cię widział??? Uśmiałam się i odpowiedziałam, że przecież ja mam na sobie zwykły t-shirt i jeansy i ja tak zawsze wyglądam.
Za to wczoraj… Wczoraj z żalem żegnałam się z moim instruktorem… Dostałam taki komplement, że chyba lepszego nie mogę sobie wyobrazić! Bartek powiedział mi, że po ostatnich treningach pomyślał sobie, że ja chyba już instruktora będę chciała zrobić bo tak zawyżyłam swój poziom! Cóż ja mogę napisać więcej? #jestemzsiebiedumna
Po urlopie zmienia mi się trochę system pracy i sama nie wiem czy i na ile dam radę chodzić na zajęcia. Osobiście absencji sobie nie wyobrażam, ale skończą mi się czwartkowe zumbowe poranki. Chyba, że… Przekonacie Kasię w komentarzach, aby wypuszczała mnie w czwartek na godzinkę na zumbę Pls wybrońcie moją pasję!
Szykuje się zumbowa kariera 😀
No proszę, instruktor zumby 😉 Trzymam kciuki i powodzenia Pewnie coś przegapiłam w poprzednich postach, ale kto to jest Kasia? 😉
Bardzo Ci lubię Madziu z przyjemnością oglądam i obserwuje bloga , mam taką sugestię jako Kosmetolog od razu bronię się wiem , że o gustach się nie dyskutuję, ale czy nie uważasz, ze powinnaś zrobić coś z brwiami, nie pasują do Twojego typu urody przede wszystkim są za szerokie i za ciemne, nie potrzebnie zmieniają Ci rysy twarzy tym samym Cie postarzając , modne teraz są mocno podkreślone brwi jednak nie każdemu pasują, przepraszam jeśli Cie to urazi
Hej. Wiesz co? Ja lubię swoje brwi i dostaję dużo komplementów na ich temat. Tak ciemne są naturalnie, a na tych zdjęciach mam nieumalowane oczy zupełnie bo szłam na zakładanie rzęs Ciekawa jestem co byś mi zaproponowała, bo moich brwi nigdy kosmetyczka nie dotykała, ale cieńsze to one raczej nie mogą być
Szanowna Pani Kasiu!
To prawda, że pierwszy raz byłam w Domkowie i prawdą jest, że zostałam zatrudniona, jako babysitter dla Kuby (akurat to żaden problem, bo dziecko spało). Nigdy nie widziałam tak zakręconego człowieka przed wyjściem na zumbę i tak rozkręconego po powrocie z zumby. Magdalena wyglądała i trajkotała tak jakby wróciła z super randki i to z dużą ilością bąbelek. Pierwszy raz widziałam takiego zafiksowanego zumbofana. Ja po całym dniu nicnierobienia byłam bardziej padnięta niż ona po godzinie intensywnego tańca. Dodam tylko, że następnego dnia o godzinie 06:00 wstała bez problemu, wyprasowała mi sweterek i zrobiła kanapeczki do pracy i to nie byle, jakie. Niestety Moaa powiedziała, że to ostatnie jej zajęcia, ponieważ zmienia jej się system pracy i nie będzie miała czasu na swoją pasję. Droga Pani Kasiu, nie wyobrażam sobie, aby ten, zafiksowaniec poradził sobie bez zumby. Przecież ona będzie smutna, naburmuszona, apatyczna, leniwa, gnuśna, zobojętniała, nieczuła, a jej praca będzie bezowocna. Dlatego Pani Kasiu apeluję do Pani serca, sumienia, umysłu PROSZĘ JEJ ZEZWOLIĆ NA ZUMBOWE CZWARTKI. Ja ze swojej strony obiecuję, że będę jej trzymać blendę, nosić za nią aparat, aby mogła robić piękne zdjęcia wszystkich, pachnidełek, kuleczek, kremików, balsamików i innych czasoumilaczy i skóroupiękniaczy.
Z poważaniem
Żółwinka♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Wole taka rockowa stylizacje..
podoba mi sie..czasami nawet lepiej niz sukienkowe…
Torebka cudna.
Kasiu – kimkolwiek jesteś 😉 Wypuszczaj naszą Moę na zumbę, bo nam uschnie z tęsknoty i nie będzie już tak zarażać optymizmem, którego potrzebujemy! Ania P.
Ja pierdzielę Byłam pewna, że to do mojej Kasi masz romans Madziu 😛
Pasja to rzecz ważna w życiu. Nierealizowana powoduje, że cierpimy wszyscy – sam pasjonat jak i otoczenie
Dlatego tez nie może być inaczej – Magda musi uczestniczyć w swoich ulubionych czwartkowych zumbowaniach :))))))
:*
Madzia bez zumby to nie Madzia. Kochana Pani Kasiu proszę wziąść to pod uwagę jesli zależy Pani na tym aby ta cudowna kobieta dalej miała głowę pełną pomysłów i codziennie zarażala swoja energią wszystkich! Jestem przekonana, że i Pani ma swoje małe przyjemności, które dodaja odpowiednich endorfin do poprawnego funkcjonowania Dla Magdy to zumba! Pozdrawiam
Pani Kasiu czymże jest godzinka względem wszechświata 😀
Pani Kasiu, niniejszym oficjalnie składam petycję, aby pozwoliła Pani Magdzie opuszczać stanowisko pracy w celu uczestnictwa w zajęciach zumba. Wniosek swój motywuję tym, iż pracownik wysportowany jest bardziej kreatywny, lepiej pracuje jego mózg, a dodatkowo mniej choruje. Taka nieobecność będzie zatem w pełni usprawiedliwiona i z pożytkiem zarówno dla pracownika jak i zakładu pracy!
Pani Kasiu niech Pani idzie z Madzią na zumbę 😉
Hey you´ve a great blog!
Please check out mine and if you want we can follow each other
here on bloglovin and via GFC?
Let me know, now it´s your turn.
xoxo
http://www.styleshower.com
Dziewczyny, czy tylko u mnie się rozjeżdża tekst i nie widać wszystkich ą i ę w tekście?