W blogosferze napisano już chyba o nim wszystko, ale gdyby ktoś jeszcze nie słyszał o tym małym czarodzieju to przedstawiam Wam krem, który zrobił porządek z moją cerą.
Jak wiecie borykam się z problemami skórnymi. Choć ostatnio po tym jak widziałam pewna kobietę w autobusie obiecałam sobie nigdy już nie narzekać na swoją cerę, więc robić tego nie będę, ale ukrywać, że nie jest najdoskonalsza też nie. Stan mojej cery bywał czasami dość zły. Podrażnienia, ból w miejscu pojawiania się niedoskonałości (cóż za słowo! 😉 i przebarwienia po poprzednich niespodziankach.
Effaclar Duo + bardzo mi pomógł w codziennej pielęgnacji. Stosuję go od około 2 miesięcy. Nie pozbył się niedoskonałości zupełnie, ale znacznie ograniczył ich powstawanie. Gdybym miała policzyć to stawiałabym na około 70-80%. Pomógł również pozbyć się niektórych przebarwień. Nadal walczę ze swoją cera, aby była lepsza. Próbuję nowych kosmetyków, ale Effaclar Duo + z La Roche Posay zostaje już ze mną na stałe. Jeśli czujcie, że brak Wam już sił do tego, aby doprowadzić cerę do porządku, spróbujcie jeszcze zawalczyć z tym kremem.
stosowałam go :)) i potwierdzam jego bardzo dobry wpływ na cerę. Do tej pory zużyłam całe opakowanie i na razie zrobiłam przerwę, aby nie przyzwyczajać za bardzo skóry.
Ostatnio przeglądałam stare posty o mikrodermabrazji i zbieram się do napisania o obecnym stanie mojej cery. Pewnie pamiętasz jak wtedy wyglądała moja skóra… mam nadzieję, że spodoba Ci się jej obecny stan 😉
Olimpko, ktoś Ci mówił, że należy robić przerwę?
Czekam na Twoją relację
Mam i używam, jestem w trakcie pierwszego opakowania i wiem że zostanie ze mną na długo Tylko zastanawiam się czy nie zrobić sobie przerwy pomiędzy opakowaniami tak jak pisała Olimpia żeby skóra się nie przyzwyczaiła. Chociaż moja skóra dawno już nie jest nastoletnią to wyskakiwały co jakiś czas wypryski których trudno się było pozbyć a z czasów nastoletnich zostały blizny potrądzikowe, teraz skóra jest już w dużo lepszym stanie i nie jest dla mnie straszne wyjście z domu bez makijażu lub tylko z samym kremem CC ( używam tego z Burjois i jest świetny) kiedyś nie do pomyślenia było dla mnie wyjście bez podkładu kryjącego i pudru. A zatem Effeclar to jeden z moich ulubieńców. A z innej beczki planujesz powrócić do postów z serii Stylisch fridays i wat`s up Moaa? Pozdrawiam Ania
Aniu,
posty Stylish Fridays są w miarę regularnie publikowane, a jeśli chodzi o What’s up to będą, ale na podsumowanie miesiąca, a nie co tydzień. Wszystko wyjaśnię już za tydzień i będę miała dla Was duuuużo zdjęć
Dobrze, że o nim napisałaś, bo właśnie takiego kremu szukam! Dzięki! Co prawda moja cera ma się już w porządku, nic nowego się nie pojawia, ale chcę do końca zlikwidować przebarwienia po tym, co było kiedyś.
Pozdrawiam serdecznie
dzięki za posta Moaa
właśnie się zastanawiałam nad tym kremem i dzięki Tobie podjęłam decyzję
Fakt, krem jest rewelacyjny. Wpasował się w moja cerę idealnie, a raczej w jej problemy.( szczególnie przed okresem pojawiają się bolące i napięte niespodzianki, a zostawiają po sobie przebarwienia)
Nie wiem jakie są zalecenia, czy należy robić przerwy ale ja tak robię ze względu na cenę kremu ( poluję na niego na promocjach)
Mam za sobą dwa opakowania na przemian z kremem Avene-cleanance.
Na dzień dzisiejszy znowu robię przerwę na serie z ziaje-liście manuka (skusiła mnie cena i dobre opinie)
Justyna
To chyba ten krem, o którym tyle dobrego czytałam, ale również i sporo złych opinii. Niektórzy skarżą się, że stan ich cery po użyciu tego kremu nawet się pogorszył i przez to nie mogę się do niego przekonać. A przydałoby mi się ostatnio przeprowadzić jakąś kurację oczyszczającą bo (chyba) od słońca wysypało mnie strasznie na czole co nigdy mi się nie zdarzało…